Relacja ze spotkania z Dmitrijem Bykowem

Pisarze, władza i społeczeństwo w Rosji w 2014 roku

Gościem pierwszego spotkania cyklu Spotkania Europy ze Wschodem, krtóre odbyło się 21 maja 2014 roku w Auditorium Maximum Uniwersytetu Jagiellońskiego, był wybitny rosyjski pisarz i publicysta Dmitrij Bykow, laureat wielu nagród literackich, wykładowca języka rosyjskiego i literatury, komentator stacji radiowej Echo Moskwy.

Dmitrij Bykow jest też znany ze swej aktywności społeczno-politycznej – jest dysydentem, aktywnym uczestnikiem protestów przeciwko rządom Władimira Putina w Moskwie w 2011 roku, a także marszów poparcia niepodległości Ukrainy w 2014 roku w Moskwie. Jest współautorem (wraz z aktorem  Michaiłem Jefremowem) wieloodcinkowej satyry politycznej pt. Obywatel poeta. Właśnie relacje poety i władzy, funkcjonowanie paradygmatu „społeczeństwo – władza" w Rosji na przestrzeni wieków stały się motywem przewodnim wystąpienia Dmitrija Bykowa, który także odniósł się do stanu współczesnej literatury polskiej, rosyjskiej, białoruskiej i ukraińskiej. 

W pierwszej części wystąpienia w centrum uwagi znalazły się postaci dwóch największych poetów XIX wieku – Adama Mickiewicza i Aleksandra Puszkina, o przyjaźni i twórczości. Szczególny akcent był położony na różnicach w podejściu obu poetów do kwestii wolności i społeczeństwa obywatelskiego, m.in. we fragmencie cz. III Dziadów Mickiewicza - Do przyjaciół Moskali, oraz w poemacie Puszkina Jeździec miedziany. Według Dmitrija Bykowa, miała miejsce swoista dyskusja Mickiewicza z Puszkinem: o ile, zdaniem twórcy polskiego romantyzmu, Rosja jest zniewolona i rzuca się, jak zranione zwierzę, na każdego, kto chce ją uwolnić, o tyle Puszkin twierdzi, iż relacje władzy i społeczeństwa wcale nie sprowadzone są do zniewolenia tego ostatniego. Według Dmitrija Bykowa, są to relacje bardzo złożone, gdyż władza i społeczeństwo w Rosji istnieją i egzystują osobno, wręcz niezależnie od siebie. Nie należy wobec tego uznawać za słuszne twierdzenie, iż w dzisiejszej Rosji społeczeństwo podejmuje walkę z władzą, bowiem nie jest to walka, tylko współegzystowanie, którego mechanizm jako pierwszy opisał akurat Aleksandr Puszkin we wspomnianym wyżej Jeźdźcu miedzianym: istnieje miasto stworzone z granitu, istnieje też bagno, trzęsawisko, czyją strukturę pod względem giętkości, chwiejności można utożsamić ze strukturą społeczeństwa rosyjskiego – strukturą o charakterze poziomym, co wyklucza jakiekolwiek modyfikację spowodowane wpływami pionowymi (ze strony władzy). Jak podkreślił Dmitrij Bykow, społeczeństwo rosyjskie, nadając władzy uprawnienia do uprawiania polityki, jednocześnie rezygnuje z zajmowania się polityką na rzecz kwestii materialnych oraz duchowych. Oczywiście, od czasu do czasu dochodzi do buntu, lecz ów bunt nie doprowadza do kardynalnych zmian w opozycji „władza – społeczeństwo", gdyż staje się tylko momentem ponownego włączenia się władczych mechanizmów. Struktura po każdej rewolucji jest w gruncie rzeczy nienaruszona: granitowa władza, która o niczym nie decyduje, oraz ogromne mokradło społeczeństa, z którym nic nie da się zrobić. Wobec tego nie może być żadnego dialogu między władzą a społeczeństwem, zaś klasa urzędnicza stanowi warstwę pograniczną, przejściową, która potrafi stłumić oddolne fale protestów oraz zaabsorbować odgórną falę rozkazową. Jak uważa Bykow, jest to gwarancja tego, iż w Rosji nigdy nie będzie społeczeństwa totalitarnego, zaś wszystkie rozmowy o całkowitym poparciu władzy przez społeczeństwo są niezgodne z rzeczywistością.

W drugiej części wykładu Dmitrij Bykow skupił się na kwestiach prestiżu władzy i wszystkiego, co jest z nią związane, na zjawisku czynienia z władzy marki handlowej oraz ubóstwienia władzy, mówiąć, m.i., o różnych stronach deifikacji przywództwa w Rosji: wielkie uwielbienie znika w momencie upadku władzy, która staje się wówczas swoistym Barankiem, który powinien gładzić wszelkie grzechy i ponosić odpowiedziałność za wszystko, co przydarzyło się złego. Taki stosunek do władzy pozwala jednostce i całemu społeczeństwu na nieponoszenie jakiejkolwiek odpowiedzialności. Kolejny bardzo ważny aspekt – relacje między władzą a twórczą inteligencją, szczególnie problem wsparcia polityki dzisiejszych władz rosyjskich przez sporą część pisarzy, artystów, działaczy kultury. Według Bykowa, dzieje się to za sprawą realizacji francuskiego modelu „przeklętych poetów", który zakłada poszukiwania natchnienia w odmętach amoralności. Wobec tego poparcie niegodziwych posunięć władzy jest traktowane przez niektórych działaczy kultury jako próba zostania demonem, co, z kolei, ma zostać krynicą inwencji twórczych. Jak twierdzi Bykow, autodemonizacja w imię twórczości jest wielkim złudzeniem, gdyż w istocie rzeczy nie prowadzi na szczyty natchnienia, lecz na samo dno demencji i destrukcji.

Następna bardzo ważna poruszona kwestia – rola poety (literata) w społeczeństwie, jego zadania, wyzwania, lęki. Na zakończenie spotkania Dmitrij Bykow odniósł się do stanu współczesnej literatury białoruskiej i ukraińskiej.

Galeria zdjęć ze spotkania.

DK

 

Data opublikowania: 23.05.2014
Osoba publikująca: Bartosz Gołąbek